Blog Kulinarnie Niepoważni powstał ze zwykłej potrzeby prowadzenia pamiętnika. Jakiś czas temu z grupą znajomych stwierdziliśmy, że widujemy się zbyt rzadko. W miarę upływu lat i zostawiania w tyle czasów studenckich, maleje ilość wolnego czasu, a piętrzą się obowiązki. Life is life. Chcieliśmy spotykać się regularnie, więc zaczęliśmy raz w miesiącu chodzić po lokalach po to, żeby spędzić ze sobą trochę czasu i żeby każdy ten czas sobie zaplanował i zarezerwował. Po paru takich wyjściach zaczęliśmy się kłócić o to, gdzie byliśmy, kto co jadł i jak nam smakowało. Kuba spytał wtedy:
Pierwsze teksty zaczęły się pojawiać we wrześniu 2017 roku. Pierwsze „poważne” gastro-wyjazdy i przewodniki na blogu w październiku 2017 (Andaluzja) oraz w marcu 2018 (Szkocja). Zaczęliśmy zwiedzać scenę gastronomiczną, poznawać pracujących w niej ludzi. Z takich mniej i bardziej przypadkowych spotkań powstał nasz Kulinarny Podcast – miejsce, gdzie Ci spece i pasjonaci mieli przestrzeń opowiadać o jedzeniu – a robią to świetnie!
W międzyczasie udało nam się zebrać całkiem spore grono obserwujących (dziękujemy! <3) a podczas tej wieloletniej przygody najczęściej powtarzane pytania to „gdzie zjeść w…? „. To głównie po tym stwierdziliśmy, że brakuje materiałów takich jak nasze e-booki. Brakuje porządnie rozpisanych gastro- przewodników. List miejsc, gdzie zjesz dobrze, lokalnie i nie za miliony monet.
Makarony, pizza, tiramisu, cappuccino. Mówisz „Włochy”, myślisz „Aneta”, myślisz „Włochy” – Aneta ma już dla Ciebie listę poleceń i tekstów na blogu.
To ona z naszej niepoważnej dwójki bierze na barki dużą część wizualną zarówno bloga, jak i e-booka. Obrabia zdjęcia, kadruje, wyostrza. Generalnie stara się znaleźć naszą ładniejszą stronę. W wolnym czasie piecze serniki i trenuje dwa owczarki australijskie, jakby miała jeszcze mało zajęć.
Materiały na media społecznościowe tworzymy oboje, ale to do niego należy zdecydowana część copywritingu. Można też powiedzieć, że to PR-owiec i rzecznik prasowy w jednym. Jego konik to street food i wszystko, co wzięło się z potrzeby serca i z improwizowanej kuchni.
Interesują go również media społecznościowe, a po godzinach ogląda Youtube’a i filmy z superbohaterami.